Co to są Starodruki ?
Starodruk definicja
Starodruki to wszelkie publikacje drukowane w okresie od wynalezienia druku przez Johannesa Gutenberga (ok. 1445 r.) do końca XVIII w., a ściślej do końca 1800 roku (tą datę graniczną, przyjął w wyniku swoich badań Karol Estreicher – słynny polski historyk sztuki, bibliograf, twórca Bibliografii Polskiej i niekwestionowany autorytet w tej dziedzinie, zwany często “ojcem polskiej bibliografii”).
W poczet starodruków zaliczamy również inkunabuły – pierwsze, najwcześniejsze druki, powstałe przed rokiem 1501 (czyli do 1500 r. włącznie) oraz postinkunabuły – równie rzadkie dzieła, których skład i druk rozpoczęto przed, a ukończono po 1500 roku.
Charakterystyczne i fundamentalne cechy starodruków, to ręczne wytwarzanie wszystkich ich elementów składowych, takich jak typografia (czcionki), ilustracje, papier oraz oprawa, będąca niekiedy niezwykłym dziełem sztuki introligatorskiej i metaloplastycznej (oprawy wykonywane na indywidualne zamówienia ówczesnych dostojników i notabli, posiadały też metalowe okucia i klamry spinające). Cechy te odróżniają starodruki od książek późniejszych, drukowanych maszynowo w olbrzymich nakładach, co spowodowało całkowity upadek tzw. Sztuki Książki.
Pierwsza drukowana książka, to oczywiście słynna Biblia Gutenberga (nazywana bywa też czasami Biblią Mazarina), która została wydana przez Johannesa Gutenberga w Moguncji roku pańskiego 1455. “Matka wszystkich książek”, będąca arcydziełem sztuki drukarskiej, złożona została tzw. gotycką 42-wierszówką i ujrzała światło dzienne jedynie w 165 egzemplarzach na papierze i w ok. 35 egzemplarzach na pergaminie. Do dziś przetrwało tylko 48 jej egzemplarzy (36 na papierze i 12 na pergaminie), z których tylko 20 jest kompletnych.
Więcej precyzyjnych informacji merytorycznych – zarówno o starodrukach, jak i o Sztuce Książki na przestrzeni ponad 5 stuleci – znajdziecie Państwo w naszym opracowaniu Starodruki – Vademecum Inwestora i Kolekcjonera.
Zachęcamy do zapoznania się z nim, bo wbrew pozorom, wiele osób nie potrafi udzielić precyzyjnej odpowiedzi na proste z pozoru pytanie co to jest starodruk. Padają ogólnikowe odpowiedzi w rodzaju “stare książki”, “książki antyki” lub “stare wydania książek”.
Niestety jednak, nic bardziej mylnego – jak już wiemy, nie każda stara książka to starodruk.
Starodruki polskie
Klasyfikacja starodruków polskich nie różni się co do zasady od klasyfikacji starodruków europejskich (za wyjątkiem strodruków angielskich, w przypadku których znaczna część badaczy sugeruje jako datę graniczną końca starodruków rok 1640, a więc 160 lat wcześniej niż reszta Europy). Czy aż tak drastyczne przesunięcie cezury czasowej jest słuszne? W Rokaj Group nie jesteśmy o tym do końca przekonani, ale spory pozostawmy naukowcom.
Pierwszy polski starodruk – to inkunabuł Almanach Cracoviense ad Annum 1474, znany również jako Calendarium Cracoviense, wydrukowany jednostronnie, gotyckimi czcionkami, w 1473 r. w Krakowie przez pierwszego krakowskiego drukarza – Kaspera Straubego (gwoli ścisłości, Kasper Straube nie był Polakiem, lecz Niemcem – wędrownym drukarzem z Bawarii). Ten astronomiczno-astrologiczny kalendarz, zapoczątkował całą historię druku w Polsce i jako pierwszy polski starodruk – jest dla starodruków polskich niejako tym samym co Biblia Gutenberga dla starodruków europejskich.
Najwcześniejsze (najstarsze) polskie drukarnie – to oczywiście trzy słynne oficyny z początków XVI wieku – drukarnie Jana Hallera, Hieronima Wietora oraz Floriana Unglera. Tego ostatniego, z owej “wielkiej trójki” wyróżnia bardzo istotny, a niestety często pomijany fakt, że to właśnie on, 25 lipca 1510 roku założył pierwszą w Polsce drukarnię drukującą książki w całości w języku polskim, a nie po łacinie, która była wówczas w drukarstwie językiem absolutnie dominującym, wręcz “urzędowym”.
Nakłady starodruków polskich w wieku XVI i XVII oscylowały przeciętnie na poziomie 500 egzemplarzy, co w porównaniu z nakładami starodruków europejskich, jest wartością małą, w związku z czym wszystkie starodruki polskie są dziś bardzo rzadkie i poszukiwane, zarówno przez kolekcjonerów jak i inwestorów, pomimo iż z bibliografii oraz kwerend muzealnych wynika, że na terenie Polski zostało wydanych łącznie około 73 tysięcy starodruków. Chcąc zachować obiektywizm – warto również zauważyć iż poziom edytorski większości starodruków polskich, stoi niestety przeważnie na poziomie znacznie niższym niż reprezentowany przez starodruki europejskie.
Burzliwa historia drukarstwa polskiego to arcyciekawy i barwny temat, który jednakże ze względu na swoją dużą złożoność i obszerność, stanowi materiał na osobny artykuł. Nasz Blog Rokaj Antyki niebawem wzbogaci się o niego.
Starodruki ceny
Osoby początkujące często zadają nam pytania w rodzaju – jakie są ceny starodruków? ile kosztują starodruki? lub jaka jest wartość starodruków?
Na tak sformułowane pytania, nie sposób jest udzielić precyzyjnej odpowiedzi. Podobnie bowiem jak w przypadku wszelkich innych dóbr świata (np. aut lub nieruchomości), także i w przypadku starodruków, rozpiętość cenowa jest olbrzymia, rzec można że astronomiczna. Najtańsze starodruki – w małych formatach, późne, popularne, we wtórnych oprawach lub częściowo zdekompletowane – kupić można dziś bez problemu na bazarze już za …kilkadziesiąt do kilkuset złotych (tak, to nie pomyłka). Zaś najdroższe starodruki na świecie – sprzedawane są przez największe domy aukcyjne Europy oraz USA, najczęściej anonimowym nabywcom, za miliony euro jeden wolumin. Istnieje też grupa starodruków o wartości materialnej niemożliwej do określenia – są to dzieła zachowane w jednym tylko egzemplarzu, stanowiące szczególną wartość dla historii i dziedzictwa kulturowego danego kraju.
Naszym Klientom doradzamy zawsze zasadę złotego środka. W realiach rynku polskiego, największym zainteresowaniem cieszą wyselekcjonowane starodruki w cenach wahających się w przedziale od kilku do stu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pod względem inwestycyjnym, nie ma bowiem najmniejszego sensu skupowanie masówki – słabych starodruków, którymi dosłownie zalany jest rynek. Ceny ich nigdy bowiem nie wzrosną (najprawdopodobniej jeszcze spadną), ponieważ podaż będzie zawsze wielokrotnie przewyższać popyt. Natomiast inwestowanie milionów euro w pojedynczy przedmiot (dostepne raczej dla nielicznych), jest w naszej ocenie dość ryzykowne. Późniejsza sprzedaż takiego przedmiotu w cenie która przyniesie nam zysk, wymagać będzie bowiem stworzenia zaawansowanego anturażu oraz dedykowanej aukcji, przeprowadzonej w którymś z największych domów aukcyjnych świata (a nie zapominajmy, że prowizje takich domów, są naprawdę bardzo wysokie).
Starodruki jako inwestycja
Inwestowanie w starodruki, przynoszące średni roczny zysk na poziomie 20% (mówimy tu wyłącznie o starodrukach wyselekcjonowanych i gwarantowanych), wbrew pozorom nie jest zarezerwowane wyłącznie dla wąskiego, elitarnego grona specjalistów w tej dziedzinie. Bezwzględnie należy jednak zachować w tym względzie ostrożność i przestrzegać podstawowej zasady – nie dokonywać “okazyjnych” zakupów starodruków na bazarach, w małych antykwariatach lub na ogólnodostępnych internetowych platformach aukcyjnych. Gwarantujemy bowiem Państwu, że okazji tam nie ma. Są za to woluminy o zerowej wartości inwestycyjnej (popularne, często zdekompletowane, nieudolnie naprawiane i/lub we wtórnych oprawach), a co gorsza – nierzadko również z wadliwością prawną (pochodzące z kradzieży), których zakup prowadzić może do niezamierzonego acz poważnego konfliktu z prawem.
Dlatego każdy starodruk, który oprócz funkcji dekoracyjnej, sentymentalnej i/lub kolekcjonerskiej, ma spełniać również funkcję inwestycyjną, musi być starannie wyselekcjonowany i wszechstronnie sprawdzony przez profesjonalistę, czego potwierdzeniem jest wydany do niego Certyfikat Autentyczności oraz Gwarancja Legalności Pochodzenia.
Gdzie można kupić starodruki? Wiemy już, gdzie nie należy ich kupować, by nie stracić pieniędzy na zakup bezwartościowej masówki, wchodząc przy okazji w konflikt z prawem. Dla odmiany, zakupy na renomowanych aukcjach dają nam oczywiście gwarancję bezpieczeństwa, ale pod względem inwestycyjnym mijają się z celem, ze wzgledu na bardzo wysokie ceny oraz dodatkową opłatę aukcyjną – tzw. “młotkowe”, siegające niekiedy nawet 20-30% wylicytowanej kwoty.
Optymalne pod względem inwestycyjnym egzemplarze starodruków oraz inkunabułów, znajdziecie Państwo w sklepie internetowym “Rokaj Antyki”, w dziale Starodruki i Kolekcje. W zależności od rynkowej wartości danego egzemplarza, rozpiętości cenowe bywają znaczne. Jednakże wszystkie ceny oferowanych, luksusowych starodruków są starannie weryfikowane i utrzymywane są na bardzo rozsądnym, atrakcyjnym i adekwatnym do ich wartości rynkowej poziomie, pozwalającym na osiągnięcie realnego zysku inwestycyjnego w założonym horyzoncie czasowym. Zachęcamy Państwa do zapoznania się z aktualnie dostępnymi egzemplarzami.
Czy i dlaczego warto inwestować w starodruki? W Rokaj Group od lat uważamy, że zdecydowanie tak. Inwestycja w starodruki to bowiem nie tylko atrakcyjne zyski, lecz także prestiż oraz niewątpliwa satysfakcja z posiadania niezwykłych, unikatowych niekiedy egzemplarzy imponujących ksiąg, będących dziełami Sztuki Książki oraz kilkusetletnimi świadkami dziejów i kultury materialnej minionych epok. Jednocześnie warto zdać sobie sprawę z tego, że wyselekcjonowane starodruki nigdy nie tracą na wartości w rozsądnym horyzoncie czasowym. Ich wartość bazuje bowiem na potężnych i niemożliwych do zmanipulowania, fundamentalnych wartościach – kulturze i historii. Znikoma liczba egzemplarzy takich ksiąg, która przetrwała do naszych czasów, nigdy już się nie zwiększy. W połączeniu ze stale rosnącym zainteresowaniem zakupem starodruków ze strony inwestorów, kolekcjonerów i pasjonatów, powoduje to, że ich realna podaż staje się coraz mniejsza. Dlatego właśnie na rynku wyselekcjonowanych, luksusowych starodruków, od dekad mamy do czynienia ze stałym, stabilnym i długoterminowym trendem wzrostowym. Co jest zjawiskiem w pełni naturalnym i mającym swoje uzasadnienie w omówionych wyżej okolicznościach, a nie efektem medialnej bańki spekulacyjnej, jaką obserwujemy chociażby na “dziełach” sztuki współczesnej.
Oczywiście, trzeba jasno i wyraźnie podkreślić, że inwestycja w starodruki nigdy nie powinna być rozpatrywana w kategoriach płytkiej, szybkiej spekulacji, nastawionej na osiągnięcie zysku w przeciągu np. paru tygodni lub nawet pół roku. W Rokaj Group nigdy nie podejmujemy się obsługi takich “inwestycji”. Uważamy bowiem, że absolutne minimum przy inwestycji w starodruki – to okres 1 roku. Natomiast w krótkim horyzoncie czasowym, lepiej sprawdzić może się spekulacja na walutach, złocie, forexie, etc…, aczkolwiek doradzamy w tym względzie najdalej posuniętą ostrożność. Statystyki są bowiem bardzo wymowne – średnio 9 na 10 amatorów takich właśnie szybkich i spektakularnych zysków, traci bardzo znaczną część swoich środków przed upływem pierwszego kwartału.
Sprzedaż wyjątkowych starodruków
ROKAJ GROUP zajmuje się sprzedażą starannie wyselekcjonowanych, luksusowych starodruków. Rygorystyczną, wieloetapową selekcję przechodzi u nas średnio jeden na 1,5 tysiąca woluminów. Na wartość rynkową danego, konkretnego egzemplarza, składa się bardzo duża liczba czynników i kryteriów – m.in. rzadkość wydania, stan zachowania, klasa oprawy, proweniencja (pochodzenie), ekslibrisy, estetyka, ewentualne ciekawe marginalia z epoki, etc.
Wszystkie bez wyjątku oferowane w naszym E-sklepie starodruki oraz inkunabuły, pochodzą wyłącznie ze sprawdzonych, legalnych źródeł (np. starych kolekcji) i są nadzwyczaj starannie weryfikowane w branżowych bazach dzieł sztuki i dóbr zaginionych. Potwierdzeniem tego są dokumenty – Certyfikat Autentyczności oraz Gwarancja Legalności Pochodzenia, dołączane przez nas zawsze do każdego sprzedanego starodruku, niezależnie od jego wartości.
Codziennie dokładamy wszelkich starań, by każdy bibliofil oraz inwestor mógł znaleźć u nas doskonale zachowane, niezwykłe pozycje antykwaryczne o dużej wartości – zarówno rynkowej, jak i historycznej oraz sentymentalnej. Od lat realizujemy budowy profesjonalnych, specjalistycznych kolekcji Starych Druków, jak również pięknych, prestiżowych i reprezentacyjnych bibliotek o nieco innym charakterze – tzw. “dekoracji gabinetu” (co w jakikolwiek sposób nie stoi w sprzeczności z ich walorem inwestycyjnym) dla osób prywatnych, firm, renomowanych kancelarii prawnych, adwokackich, finansowych, etc.